Social Icons

czwartek, 18 października 2012

Lejdi trafia szlag

Bo Lejdi owszem, działa w branży Social Media, ale dużo ma też do czynienia z konkursami i towarzyszącymi im aspektami. I od wielu lat obserwuje konkursowy światek.
I tak by chciała, żeby wszystko było ślicznie i gładko, a tu...
Nie zawsze tak jest. Ba, przeważnie tak nie jest!
I szkoda jej tych zwykłych ludzików, chcących cokolwiek wygrać. Ludzików co to wyślą jeden kodzik licząc na wygraną, albo nie mają tysiąca fejk-kont na FB. A potem głoszą wszem i wobec, że konkursy to ściema i wygrywa żona prezesa.

A to nieprawda.
Tajemnicą poliszynela jest to, że istnieją sobie całe szajki, bandy, a nawet zwykłe rodziny które utrzymują się z grania w konkursy.
Potrafią zainwestować w 30, 50, 100 komórek na kartę, wydać kilkanaście tysięcy złotych na kapsle czy inne kody na allegro i grać do upadłego wykaszając nawet 50% puli nagród.

Pamiętacie konkursy firm telekomunikacyjnych gdzie do wygrania było 100 samochodów?
W owym czasie gdy się odbywały, trafiłam gdzieś na artykuł mówiący o tym, że szajki szukają osób które wezmą na siebie abonament, żeby grać w konkursie. Delikwenci w ramach "pracy" otrzymywali za to 5000 złotych, a wygraną w postaci auta zgarniała szajka.

Inny przykład? Rozmawiałam kiedyś z osobą z marketingu z dużej gazety zajmującej się nowoczesnymi technologiami. Konkurs był smsowy, nagród około 1000 - główna to samochód. Facet który go wygrał, przyznał się, że wydał około 15000 złotych na smsy.

Facebook? Dużo konkursów na lajki (notabene jeśli przeprowadzane na tablicach to nielegalne zgodnie z regulaminem FB) - jak wygrać? Jak masz 1000 fake-kont, to żaden problem! Logujesz się raz za razem, i dajmy na to nowiutki i-pad wpada ci do kieszeni, no bo kto inny uzbiera 1000 lajków?

Są jeszcze setki innych sposobów na łatwe wygrywanie, cóż - biznes is biznes.

Gdzie sprawiedliwość? Od wieków wiadomo, że tam gdzie leży łatwa w miarę kasa nie ma litości.
A konkursy to wszak łatwy zarobek i cwaniacy korzystają jak mogą. I jeśli dobrze pokombinują, to robią to zgodnie z prawem, a my wierzący w dobro tego świata... Nie zbawimy go niestety.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz